Krupnik z kaszą jęczmienną

Tradycyjna polska zupa, która miewa wiele odsłon. Jedne osoby lubią krupnik na wywarze warzywnym, inne na warzywno-mięsnym (przy czym można ugotować go na kościach wieprzowych, żeberkach, skrzydełkach czy udkach kurczaka). Spotkałam się z krupnikiem z dodatkiem kaszy jęczmiennej, jaglanej a nawet ryżu. Także grubość kaszy bywa różna. Ponadto jedne osoby zabielają krupnik śmietaną, inne nie. Krupnik niejedno ma imię. :) 
Moje dwie poniższe wersje w obu przypadkach mają delikatny wywar (drobiowy oraz warzywno-drobiowy). Gotując krupnik staram się sypać około 100 g kaszy na 2 l wody, dzięki temu nie jest zbyt rzadki, ale też nie zamienia się w kaszę z sosem. ;) Dla mnie są to proporcje idealne. Używam kaszy jęczmiennej średniej grubości. Zupy nie zabielam. Uważam, że taka opcja jest przepyszna. Spróbujcie koniecznie. Ciekawi mnie, jaki krupnik zazwyczaj jedliście Wy? :)

 Potrzebne składniki:
  • 2 l wody
  • 100 g kaszy jęczmiennej
  • 2 marchewki
  • 1 pietruszka
  • 1 seler
  • 2 duże ziemniaki
  • kawałek pora
  • 1/2 cebuli
  • 2 liście laurowe
  • 3 suszone grzyby
  • kilka ziarenek pieprzu
  • kilka ziarenek ziela angielskiego
  • sól
  • pieprz
  • natka pietruszki do posypania zupy
  • tłuszcz do smażenia
+ w opcji nie vege:
  •  skrzydełka z kurczaka (jeśli dzielę zupę na pół, do części z wywarem warzywno-mięsnym wystarczą 2 skrzydełka. Można ich ilość odpowiednio zwiększyć)
Sposób przygotowania

Opcja bezmięsna:
Do 2 l wody dodaję całego selera oraz pokrojone w kostkę ziemniaki, marchewkę i pietruszkę. Ponadto dorzucam przyprawy: 2 liście laurowe, kilka ziarenek pieprzu i ziela angielskiego, sól, kilka suszonych grzybów. Całość gotuję. W tym czasie przemywam kaszę pod wodą i dodaję do zupy. Cebulę i pora kroję w drobną kostkę i podsmażam chwilę na patelni. Dodaję do zupy. Kiedy warzywa będą miękkie, wyciągam z zupy selera i grzyby. Pozbywam się selera a grzyby kroję w drobną kosteczkę i ponownie wrzucam do zupy. 
Krupnik podaję z drobno posiekaną natką pietruszki.

Opcja ze skrzydełkami kurczaka:
Do 2 l wody dodaję skrzydełka z kurczaka, całego selera oraz pokrojone w kostkę ziemniaki, marchewkę i pietruszkę. Ponadto dorzucam przyprawy: 2 liście laurowe, kilka ziarenek pieprzu i ziela angielskiego, sól, kilka suszonych grzybów. Całość gotuję. W razie potrzeby ściągam wytwarzające się szumowiny.  W tym czasie przemywam kaszę pod wodą i dodaję do zupy. Cebulę i pora kroję w drobną kostkę i podsmażam chwilę na patelni. Dodaję do zupy. Kiedy składniki będą miękkie, wyciągam z zupy selera, mięso i grzyby. Pozbywam się selera, grzyby kroję w drobną kosteczkę i ponownie wrzucam do zupy. Dodaję również kawałki mięsa z kurczaka.
Krupnik podaję z drobno posiekaną natką pietruszki.

Łatwiejsze jednoczesne gotowanie zupy dla wegetarianki i mięsożercy:
W przygotowaniu zupy, która częściowo ma zawierać mięso a częściowo nie, stawiam głównie na taki sposób jej przygotowania, który pozwoli mi ograniczyć ilość wykonywanych przy niej czynności ;) Zatem najpierw przygotowuję wywar wspólny. W takim przypadku do około 1,5 l wody (zmniejszam ilość) dodaję marchewkę, pietruszkę i selera (tym razem w całości) oraz pokrojone w kostkę ziemniaki. Ponadto dorzucam przyprawy: 2 liście laurowe, kilka ziarenek pieprzu i ziela angielskiego, sól, około 3 suszone grzyby. Całość gotuję. Oddzielnie gotuję również skrzydełka z kurczaka, w niewielkiej ilości wody, takiej by je zakrywała. W tym czasie przemywam kaszę pod wodą i dodaję do zupy. Cebulę i pora kroję w drobną kostkę i podsmażam chwilę na patelni. Dodaję do zupy. Kiedy mięso i warzywa będą miękkie, z pierwszego garnka wyciągam skrzydełka z kurczaka, z drugiego marchewkę, selera, grzyby i pietruszkę. Teraz do około szklanki wywaru mięsnego dolewam połowę zawartości drugiego garnka. A do drugiego garnka dodaję około szklanki wody. Pozbywam się selera, ale pietruszkę, grzyby i marchewkę kroję w kostkę i dodaję w równych ilościach do obu garnków. Obie zupy jeszcze chwilę gotuję. Do wersji mięsnej dodaję kawałki kurczaka. 
Krupnik podaję z drobno posiekaną natką pietruszki.







Komentarze